chlebek mój,super szybki przepis..Wczoraj wymieszałam skladniki i na calą noc wstawilam do lodówki.Rano wystawiłam ,odczekałam 3 godziny i do piekarnika wstawiłam.Pycha ps.dużo czytania,ale szybko sie robi...Polecam....cytuje za autorką ,przepis tutaj
Sposób
"szybki":
- 250g (do 300g jest OK) zakwasu żytniego
- 500g mąki żytniej chlebowej
- 400ml wody
- 1
łyżka soli
Wszystkie
składniki mieszamy w misce kilka minut. Muszą się dobrze połączyć,
a masa powinna być dość gęsta, ale na tyle rzadka, by się
wszystko dobrze mieszało. Jeśli mamy problem z
wymieszaniem ciasta, dolewamy trochę więcej wody (konsystencja może
być dość luźna - o ile nie będzie to konsystencja ciasta
naleśnikowego:-) Jeśli ciasto będzie za rzadkie dosypujemy łyżkę
lub dwie mąki.
Ciasto
przelewamy do wybranej foremki - może być okrągła,
prostokątna, obojętnie - tak, by ciasto zajmowało trochę
więcej niż połowę objętości naczynia. Wygładzamy wierzch
ciasta mokrą łyżką, spryskujemy jeszcze po wierzchu wodą, żeby
było wilgotne i odstawiamy w ciepłe miejsce.
Ja wkładam
chleby najczęściej do piekarnika i zapalam lampeczkę (tylko w lato
trzymam je na zewnątrz).
Czekamy kilka godzin aż ciasto wyrośnie - czas ten zależy od mocy zakwasu, od temperatury, w jakiej ciasto rośnie, wilgotności powietrza itp:-) Dlatego też czas oczekiwania może się bardzo różnić - zdarzyło mi się, że chlebek po 3 godzinach wyrósł jak na drożdżach, a czasem musiałam czekać nawet 7 godzin.
Gdy ciasto wyraźnie podrosło do wysokości foremki, wyjmujemy chlebek, a piekarnik podgrzewamy do temp. 230 stopni Celsjusza (450F). Chleb przed włożeniem do nagrzanego piekarnika delikatnie nacinamy kilka razy ostrym nożem. Na dno piekarnika wkładamy też blaszkę wypełnioną wrzącą wodą (chleb powinien się piec na początku w naparowanym piekarniku). Ja jeszcze dodatkowo przez pierwsze 10-15 minut otwieram co kilka minut piekarnik i spryskuję go lekko spryskiwaczem do kwiatów).
Czekamy kilka godzin aż ciasto wyrośnie - czas ten zależy od mocy zakwasu, od temperatury, w jakiej ciasto rośnie, wilgotności powietrza itp:-) Dlatego też czas oczekiwania może się bardzo różnić - zdarzyło mi się, że chlebek po 3 godzinach wyrósł jak na drożdżach, a czasem musiałam czekać nawet 7 godzin.
Gdy ciasto wyraźnie podrosło do wysokości foremki, wyjmujemy chlebek, a piekarnik podgrzewamy do temp. 230 stopni Celsjusza (450F). Chleb przed włożeniem do nagrzanego piekarnika delikatnie nacinamy kilka razy ostrym nożem. Na dno piekarnika wkładamy też blaszkę wypełnioną wrzącą wodą (chleb powinien się piec na początku w naparowanym piekarniku). Ja jeszcze dodatkowo przez pierwsze 10-15 minut otwieram co kilka minut piekarnik i spryskuję go lekko spryskiwaczem do kwiatów).
Po
10 minutach zmniejszam temperaturę piekarnika do 210 stopni
Celsjusza (410F) i piekę tak kolejne 40 minut. W tym czasie
mniej więcej dwa razy obracam chleb.
Zapach w
domu jaki się w tym czasie unosi jest obłędny, nieporównywalny z
niczym innym.
Po wyjęciu
z piekarnika wyjmujemy chleb z foremki i kładziemy na jakiejś
kratce, żeby odparował. Nie można takiego chleba jeść od razu.
Ja staram się zawsze przygotować ciasto rano lub koło południa,
upiec wieczorem i jemy dopiero następnego dnia.To naprawdę nie jest
trudne ciasto, nie wymaga w ogóle wyrabiania, wystarczy
je dobrze wymieszać łyżką. Potrzebny jest
tylko pracujący,aktywny zakwas!
*Gdy nie mamy 250 g zakwasu:-)
Dzień wcześniej rano dokarmiany zakwas. Ok. godziny 16-17 do miski wsypujemy 60g mąki żytniej razowej i 60g wody, dodajemy 2-3 łyżki aktywnego zakwasu, dokładnie mieszamy i odstawiamy przykryty ściereczką. Wieczorem, ok. godziny 22:00, dodajemy do naszego zaczynu znowu 60g mąki żytniej i 60g wody, mieszamy i zostawiamy zaczyn przykryty na noc. Następnego dnia rano do zaczynu znów dodajemy 60g maki i 60g wody, mieszamy i zostawiamy na 3-4 godziny. Potem możemy już zaczyn dodać zamiast zakwasu w przepisie i dalej postepować tak jak opisałam powyżej:-)
Powodzenia:-)
*Gdy nie mamy 250 g zakwasu:-)
Dzień wcześniej rano dokarmiany zakwas. Ok. godziny 16-17 do miski wsypujemy 60g mąki żytniej razowej i 60g wody, dodajemy 2-3 łyżki aktywnego zakwasu, dokładnie mieszamy i odstawiamy przykryty ściereczką. Wieczorem, ok. godziny 22:00, dodajemy do naszego zaczynu znowu 60g mąki żytniej i 60g wody, mieszamy i zostawiamy zaczyn przykryty na noc. Następnego dnia rano do zaczynu znów dodajemy 60g maki i 60g wody, mieszamy i zostawiamy na 3-4 godziny. Potem możemy już zaczyn dodać zamiast zakwasu w przepisie i dalej postepować tak jak opisałam powyżej:-)
Powodzenia:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
777pepin777@gmail.com